Wydając postanowienie z dnia 20 maja 2014 r., sygnatura akt I PZK 1/14, Sąd Najwyższy ustosunkował się do treści pytania prawnego zadanego przez sąd II instancji, który zajmował się sprawą pewnego pracownika przedsiębiorstwa działającego w branży spożywczej. Rzeczony pracownik uznał, że w latach 2006 – 2008 był dyskryminowany przez pracodawcę ponieważ otrzymywał niższe wynagrodzenie niż jego koledzy zatrudnieni w tym samym przedsiębiorstwie na takim samym stanowisku. Do wniosku, iż dopuszczono się względem niego dyskryminacji pracownik doszedł jednak dopiero w 2008 r., gdy został zwolniony z pracy. W 2010 r. mężczyzna podał do sądu byłego pracodawcę żądając wyrównania wypłaconego mu wynagrodzenia.
Rozpatrując przedmiotową sprawę, sąd II instancji doszedł do wniosku, że znajdą tu zastosowanie wyłącznie przepisy Kodeksu pracy, zgodnie z którym roszczenia ze stosunku pracy ulegają przedawnieniu z upływem 3 lat od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Analizując zaistniały stan faktyczny, sąd napotkał jednak problem w określeniu daty wymagalności roszczenia odszkodowawczego w sprawach dyskryminacyjnych. W związki z tym, sąd II instancji spytał Sąd Najwyższy, czy termin przedawnienia roszczenia odszkodowawczego z tytułu nierównego traktowania w zatrudnieniu przez dyskryminację płacową liczony być powinien od dnia dowiedzenia się pracownika o tym, że otrzymywał on niższą pensję od swoich współpracowników. Druga część pytania dotyczyła tego, czy w omawianej sprawie przedawnienie biegnie oddzielnie dla każdej kwoty jednomiesięcznego wynagrodzenia, niezależnie od daty dowiedzenia się pracownika o stosowanych wobec niego dyskryminacyjnych praktykach.
W odpowiedzi Sąd Najwyższy wydał postanowienie, w którym odmówił podjęcia uchwały, a to ze względu na fakt, iż sąd II instancji miał w dalszy ciągu do wyjaśnienia wiele związanych ze sprawą zagadnień, a odpowiedź na pytanie prawne byłaby dla niego wiążąca. Sąd Najwyższy wyraził jednak zdanie, że w sprawach podobnych do rozpoznawanej przez sąd odsyłający nie można mówić wyłącznie o zastosowaniu przepisów Kodeksu pracy, ale również żądać można odszkodowania z Kodeksu cywilnego, który przewiduje dziesięcioletni termin przedawnienia roszczeń.
Orzeczenie:
postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 maja 2014 r., sygnatura akt I PZK 1/14
-Adam Gielnik
Rozpatrując przedmiotową sprawę, sąd II instancji doszedł do wniosku, że znajdą tu zastosowanie wyłącznie przepisy Kodeksu pracy, zgodnie z którym roszczenia ze stosunku pracy ulegają przedawnieniu z upływem 3 lat od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Analizując zaistniały stan faktyczny, sąd napotkał jednak problem w określeniu daty wymagalności roszczenia odszkodowawczego w sprawach dyskryminacyjnych. W związki z tym, sąd II instancji spytał Sąd Najwyższy, czy termin przedawnienia roszczenia odszkodowawczego z tytułu nierównego traktowania w zatrudnieniu przez dyskryminację płacową liczony być powinien od dnia dowiedzenia się pracownika o tym, że otrzymywał on niższą pensję od swoich współpracowników. Druga część pytania dotyczyła tego, czy w omawianej sprawie przedawnienie biegnie oddzielnie dla każdej kwoty jednomiesięcznego wynagrodzenia, niezależnie od daty dowiedzenia się pracownika o stosowanych wobec niego dyskryminacyjnych praktykach.
W odpowiedzi Sąd Najwyższy wydał postanowienie, w którym odmówił podjęcia uchwały, a to ze względu na fakt, iż sąd II instancji miał w dalszy ciągu do wyjaśnienia wiele związanych ze sprawą zagadnień, a odpowiedź na pytanie prawne byłaby dla niego wiążąca. Sąd Najwyższy wyraził jednak zdanie, że w sprawach podobnych do rozpoznawanej przez sąd odsyłający nie można mówić wyłącznie o zastosowaniu przepisów Kodeksu pracy, ale również żądać można odszkodowania z Kodeksu cywilnego, który przewiduje dziesięcioletni termin przedawnienia roszczeń.
Orzeczenie:
postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 maja 2014 r., sygnatura akt I PZK 1/14
-Adam Gielnik